TechLife devBlog

Ar-byte

Internet 6th Jan 2006

Ostatnio cały dzień wydzwaniała do mnie koleżanka, no i kiedy wieczorem nareszcie miałem czas żeby oddzwonić okazało się, że chodzi o pracę dla programisty. Znajomy, ma znajomego ... ... ... i ta firma szuka programisty. No nic. Spróbować nie zaszkodzi. Zadzwoniłem do tego "informatora" no i okazało się, że faktycznie poszukują programisty a raczej programistów i to z różnych języków: C C++ .Net Java Delphi ...

Pomyślałem, że spróbować nie zaszkodzi, chociaż zapomniałem spytać, czy ktoś od PHP się przyda, bo jak na razie to chyba moja najmocniejsza strona o ile nie jedyna ;) No więc zebrałem się i poszedłem we wskazany rejon i kilka dobrych minut szukałem małej budki z napisem na szybie "Kupie programistę". W końcu znalazłem, a raczej oni mnie znaleźli, bo wielkie nowoczesne drzwi same rozsunęły się wykrywając ruch. Wszedłem do środka po niewielkich schodkach i dotarłem do rozwidlenia. Góra, prawo, lewo, przód, tył, drzwi, schody, gabinety, biura... Ale nigdzie żadnego napisu, Biuro Obsługi Klienta, Jama szefa, czy sekretariat. Jedyne gdzie mogłem się dostać "bez wpadki" to tablica ogłoszeń znajdująca się metr obok mnie. Parze i faktycznie wiszą jakieś ogłoszenia. Ba nawet całkiem sporo. Przeczytałem te dotyczące programistów i zwątpiłem. Nigdzie nie było nic o C, C++ czy Delhi. Wszędzie tylko doskonała znajomość środowisk .NET, Java ... doświadczenie zawodowe, a przede wszystkim doskonała znajomość NetWeaver oraz doświadczenie w programowaniu SAP NetWeaver.

Poszukajmy czegoś normalniejszego. Portal Manager! Mile widziane doświadczenie w zarządzaniu stronami internetowymi No i jesteś my w domu! Mile widziane doświadczenie zawodowe z zakresu dziennikarstwa, PR, marketingu oj! Mile widziane doświadczenie wydawnicze i sprzedawania wiedzy ojj! Wykształcenie wyższe kierunkowe (preferowane zarządzanie, ekonomia, informatyka, ochrona środowiska i pokrewne) - ała!

Postałem jeszcze chwilkę w nadziei, że za trzecim przeglądnięciem ogłoszeń coś się znajdzie... I wtedy z wszystkich możliwych zakamarków, schodów, drzwi, szafek, lodówek zaczęli wypełzać ludzie na oko w wieku 25-30 lat. Było ich chyba z dwudziestu. Właśnie przemieszczali się na jakieś szkolenie z rozpoznania i obsługi błędów złożonych. Wszyscy wyglądali na 'zawodowych informatyków' i przemawiali do siebie w dziwnie 'oficjalno-technicznym' języku. Popatrzyłem na nich i na mnie, biednego studencika II roku. Zapiąłem kurtkę i pojechałem do domu.

Komentarze z jogger.pl

lego 07.01.2006 / 09:54

Wbrew panującej opinii pracy dla PHP-owców jest na prawdę sporo, tyle że z samym php to Ci nie wyjdzie. Znajomość obiektówki, xmla, smartów, adodb, jakiś cmsów(drupal itp.). No i pracodawcy bardzo sobie cenią np. że oprócz programistą jesteś webmasterem, więc (x)html, css obsługa photoshopa(gimpem to se... ee nie będe kończył żeby flejma nie było) są na prawdę przydatne.

To dopiero teraz się zainteresowałeś pracą? :D Trochę późnawo ;) ale i tak lepiej niż 90% "przyszłych informatyków" co idą na studia i liczą że jak już je skończą to dostaną prace za 10k/miesięcznie bez niczego. Że istnieje coś takiego jak CV, portfolio, doświadczenie zawodowe to nie za bardzo wiedzą ;)
A na studiach jak na studiach, wykujesz na blache wiedzę której 3/4 zapomnisz na następnym roku...

A no i przydatna jesy znajomość innych języków, przynajmniej zasad działania/mechanizmów/modeli programowania/etc

citizen 07.01.2006 / 16:06

Oczywiście napisałem ogólnie PHP, bo XHTML, CSS, SQL, ADOdb, czy Smarty nie sią dla mnie problemem. Z Photoshopem czy Gimperm też jestem za pan brat a i portfolio regularnie uaktualniam. Co do programowania to też nie mam problemów, wystarczy tylko zagłębić się w szczegóły danej skłądni. Czy już pracowałem... Można powiedzieć że tak, kilka projektów komercyjnych czy nie zrobiłem. CMSy znam, sam nawet kilka napisałem a praktycznie każda moja strona to CMS. No ale uważam, że niewielkie to dla pracodawcy doświadczenie, zważywszy że np o NetWeaver nie mam zielonego pojęcia.

lego 07.01.2006 / 17:24

Wiesz w moim mieście (dosyć małe, płd-wsch. Polska) dla mnie pracy w tym "zawodzie" nie ma kompletnie (po za komputerowymi, stażem w urzędach, czy kafjki), ale zawsze pozostaje praca na zlecenia zdalnie przez sieć. No też jest dosyć trudno się załapać, płace czasami są niskie itd. ale lepsze to niż nic, no i nabywasz doświadczenie i "lata pracy". rentacoder.com etc

qvist 11.01.2006 / 12:03

w zachodniej Polsce tez ciezko o prace w brazny www :/ takie cos dzieje sie tylko w duzych miastach.

wracajac do notki - smutne, ale prawdziwe. pracowac na pelen etet w powaznej firmie, jednoczesnie studiujac na (dopiero) II roku jest niezwykle trudno.



Komentarze