Menadżer plików dla linuksa
Internet 9th Sep 2005
Ciągle nie mogę zrozumieć dlaczego pod Gnoma nie jest rozwijany żaden klon windowsowego Total Commandera :-/ Przecież to było moje podstawowe narzędzie przy pracy na windzie i zapewne nie tylko moje. Co prawda jest Gnome Commander ale jego ostatnia wersja została wydana "Jan 20 2004" i jeszcze bardzo wiele jej brakuje zwłaszcza przy obsłudze FTP co tak bardzo mi przeszkadza. Czasami przy kopiowaniu pliku na FTP'a Gnome Commander portafi się wyłączyć a kiedy odpalam go ponownie po nowo utworzonym koncie ftp nie ma śladu :( No i nie można edytować plików znajdującuch się na serwerze :( x2 a przy kopiowaniu pliku na ftp nie wystarczy najechać na niego belką (bo wtedy program wykona kopiowanie pliku null :-/ ) tylko trzeba go zaznaczyć :( x3
Niech mnie ktoś przytuli...
Komentarze z jogger.pl
Zawsze możesz używać KDEowego Krusadera ;)
KDE? Nigdy! :P
Właśnie na to wpadłem i teraz próbuję się uporać z cukierkowym wyglądem i narazie mi nie idzie :-/ Wiem że kde jest be ale musze mieć coś commanderowego bo zwariuje.
Jak Gnome oprócz ładnego wyglądu będzie miał połowę tego co KDE (choćby porównując Nautilusa z Konquerorem jako file menagerem) to zastanowię się nad używaniem gnome jako podstawowego desktopu ;)
No ale to juz jest temat na sporego flejma - co się lubi to się lubi a nie dyskutuje ;)
A Midnight Commander? Czasami nie jest najwygodnieszy, ale za to najbardziej commanderowaty ;)
Gdybym tylko wiedział jak zmusić go do edytowania plików w gedit...
Trzeba w opcjach odhaczyć "Wewnętrzny edytor" i uruchamiać jako "EDITOR=gedit mc" :)
Wielkie dzięki. Znasz może jakiś sposób, żeby łatwo łączyć się z ftp? Bo ja wymyślełem sobie skrypty ale każdy z nich odpala nowego mc :-/
Szkoda tylko, że o ile wewnętrzy edytor mc pozwalał na edycję plików bezpśrednio na ftp tak gedit nie potrafi temu podołać.